RAPORT: Wpływ wojny na Ukrainie na sytuację firm produkcyjnych w Polsce

Ostatnie dwa lata, czyli czas pandemii, mocno dały się we znaki także firmom produkcyjnym. Problemy kadrowe spowodowane kolejnymi falami covid19, lock downy, opóźnienia w dostawach i podwyżki cen. To był chleb powszedni małych przedsiębiorców. Z początkiem 2022 miało być lepiej: z nadzieją wyczekiwano ożywienia gospodarczego i, choćby częściowego, powrotu do normalności. Niestety 24 luty zaskoczył nas wszystkich zupełnie odwrotną informacją: wybuch wojny na Ukrainie.

Table of contents

    W Prodio codziennie rozmawiamy z naszymi klientami, korzystającymi z naszego oprogramowania do zarządzania i kontroli produkcji, dlatego od razu zareagowaliśmy na sygnały odnośnie wojny i jej konsekwencji dla produkcji.

    To nas skłoniło do przeprowadzenia badania w dniach 14-21 marca 2022 na grupie 105 mikro i średnich firm produkcyjnych z branż takich jak: obróbka skrawaniem, produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, stolarnie, drukarnie, firmy oferujące usługi poligraficzne i reklamowe, producenci opakowań kartonowych i tekturowych, producenci maszyn i instalacji, narzędziownie, itp.

    Zebrane dane są realne, gdyż 92% badanych to klienci systemu Prodio z różnych województw na terenie Polski.

    Badanie było przeprowadzone w formie anonimowej ankiety składającej się z pytań w 5 sekcjach:  Surowce i Zaopatrzenie, Sprzedaż i Klienci, Inwestycje, Zatrudnienie, Pozostałe oraz część z metryczką (branża, województwo, wielkość firmy, ewentualne uwagi i komentarze). Poniżej przedstawiamy raport z wynikami badań. Zapraszamy do lektury.

    POBIERZ raport w formacie pdf:

    Problem z regularnymi dostawami i pozyskiwaniem surowców 

    Na ile konflikt na Ukrainie przełożył się na rozerwanie łańcuchów dostaw (problemy z dostawami surowców / materiałów do produkcji):

    • 81% procent firm odczuło negatywny wpływ,  a 27% ma zagrożoną płynność działania; w 12% firm produkcja została zatrzymana, 
    • najbardziej zagrożone branże to te powiązane z obróbką metali (duża ilość hut oraz dostawców stali była z Ukrainy / Rosji, co połączone z wysoką konsumpcją energii i podwyżkami jej cen, tworzy niebezpieczną mieszankę), a także firmy produkujące skomplikowane produkty o rozbudowanej logistyce, złożonych łańcuchach dostaw, etc.
    • jedną z najbardziej zagrożonych jest branża meblarska. Oczywiście na razie funkcjonuje normalnie przez korzystanie z zapasów, ale jeśli wojna się przedłuży mogą pojawić się problemy np. z płytami meblowymi (pozyskiwano z Białorusi i Ukrainy),
    • praktycznie wszystkie firmy informują o trudnościach w związku z podwyżkami energii,
    • dodatkowym problem jest nie tylko niedobór i wzrost cen surowców, ale dodatkowe koszty transportu, jakie pojawiły się w ostatnim czasie i trudności z jego organizacją,
    • sporo firm zamraża środki finansowe na zakup surowców, co dodatkowo spowalnia inwestycje, bo wolne fundusze przeznaczają na zakupy. 
    konflikt na Ukrainie dostawy

    Na ile wzrosty cen energii / surowców energetycznych mogą wpłynąć na Twój biznes:

    • prawie 75% firm MOCNO lub BARDZO odczuwa presję kosztową w związku z cenami energii, jedynie 3% nie widzi bezpośredniego przełożenia.
    • 25% ankietowanych widzi ryzyko wywrócenia biznesu z powodu zwyżkujących cen energii oraz surowców.
    • najbardziej zagrożone zamknięciem są firmy z branży obróbki metali, gdzie mamy kumulację braku dostaw stali oraz wysokiej chłonności energetycznej czy firmy produkujące wyroby z tworzyw sztucznych, gdzie nie tylko wzrosty cen energii, ale i cen granulatów, które są powiązane z cenami ropy, miały ogromny wpływ na sytuację.
    wzrost cen surowców

    Ile czasu potrzeba na ustabilizowanie płynności dostaw surowców / materiałów (znalezienie nowych dostawców, dostosowanie produkcji, itp.) ?

    • ponad połowa ankietowanych uważa, że kwestia ustabilizowania dostaw powinna być rozwiązana w horyzoncie tygodni lub miesięcy. W niektórych firmach opóźnienia w dostawach surowców wzrosły z 3 nawet do 8  czy 10 tygodni.
    • tylko 17% jest zdania, że dostosowanie zajmie rok lub więcej,
    • w przypadku większości pojawiają się opinie o niepewności, gdyż tak naprawdę nikt nie wie jak się rozwinie sytuacja. Problemy mogą okazać się o wiele większe, niż początkowo zakładano,
    • najmniej optymistyczni okazują się producenci bazujący głównie na obróbce metalu, gdyż w ich opinii, ten rynek będzie bardzo trudny do opanowania
    Ustabilizowanie dostaw

    Ankietowani właściciele firm tak komentowali obecną sytuację:

    Od dwóch tygodni nie ma skąd kupić wyrobów hutniczych, ceny poszły w górę o około 300%. Przestaliśmy produkować jeden z kluczowych detali bo nie mamy z czego. Podwyżki prądu odnotowaliśmy od jakiegoś czasu, natomiast zamówiliśmy butlę gazu i czekamy od 2 tygodni – zwykle płaciliśmy 55 złotych aż teraz 90 złotych. 

    Narzekano na horrendalne ceny stali, problemy z półfabrykatami, wskazywano, że Rosja jest głównym dostawcą niklu – co  może mieć wpływ na cenę i dostępność np. zawiasów. Również ceny transportu poszły w górę, a do tego ceny materiałów budowlanych – co z kolei ma różnież wpływ na inwestycje i rozwój firm. Galopujące centy surowców energetycznych oraz brak pewności po ile się kupi towar, niestabilność dostaw – to główne problemy, z którymi borykają się obecnie formy produkcyjne.

    Sprzedajemy tyle samo

    Jak przełożyła się obecna sytuacja na Ukrainie na sprzedaż w Twojej firmie, to pytanie trochę z serii “pytań niewygodnych”. Wiadomo – nikt nie chce za bardzo “odkrywać” kart i choćby tylko, między wierszami, sugerować konkurencji jakichkolwiek problemów. 

    • Tylko 25% respondentów stwierdziło, że sprzedaż nieznacznie spadła, a 10% ankietowanych firm zanotowało duży spadek sprzedaży. Dla większości firm – 55% badanych – sprzedaż pozostała na tym samym poziomie, czyli właściwie nie odnotowali oni większych zmian. 
    sprzedaż a produkcja
    • Jak przełożyła się obecna sytuacja na Ukrainie / w Rosji na sprzedaż w Twojej firmie?
      • utrata rynku ukraińskiego oraz zamkniecie rosyjskiego miały bardzo podobne skutki, jeśli chodzi o sprzedaż. 
      • można przyjąć, że dla około 60% firm nie ma ona wpływu to działanie, a tylko 35-38% ma skutki negatywne, z czego 5% firm wymaga znaczącej pomocy, gdyż obecna sytuacja grozi wywróceniem biznesu,
      • najbardziej dotkniętymi branżami są tutaj stolarka (podwójnie nie tylko w ramach dostaw, ale też utraty rynków zbytu) i producenci z branży automotive. 
    rynek ukraiński a produkcja

    Maciej Zaręba – analityk i współtwórca Giełdowego Indeksu Produkcji (GIP), z DSR S.A. tak to komentuje: „Po raz kolejny w ostatnim czasie polskie spółki produkcyjne notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych znalazły się pod silną presją negatywnych czynników zewnętrznych. Podobnie jak podczas zawieruchy pandemicznej, siła oddziaływania wojny na Ukrainie na ceny akcji jest wręcz dewastująca. (…) Reakcje krajowych rynków akcji były proporcjonalne do poziomu eskalacji napięcia na granicy Ukraińskiej, oraz odległości samego rynku od Ukrainy”. (za: https://www.dsr.com.pl/gip60-cierpi-kiedy-ukraina-plonie/)  

    rynek rosyjski a produkcja

    I choć analizowane są tu wyniki głównie dużych firm produkcyjnych, można stwierdzić, że spadki dotknęły prawie wszystkich polskich producentów. Straciły polskie spółki farmaceutyczne, (minus 22,71%), ale także producenci tworzyw sztucznych (minus 15,20%), wyrobów drewnianych (minus 11,72%), materiałów budowlanych (minus 10,38%), chemicznych (minus 7,89%), metalurgicznych (minus 5,18%), motoryzacyjnych (minus 4,44%), oraz elektromaszynowych (minus 2,73%).

    Pracownicy i zatrudnienie

    • Wbrew medialnym doniesieniom o obywatelach Ukrainy masowo wyjeżdzających na wojnę i pozostawiających dotychczasowe miejsca pracy okazało się, że tylko dla 16% firm był to problem, a jedynie 4% ankietowanych znacząco odczuło odpływ takich  pracowników. Przeważająca większość firm produkcyjnych bezpośrednio nie odczuła odpływu pracowników z Ukrainy (69.5%).
    • Największy odpływ odnotowały branże powiązane ze stolarstwem oraz skomplikowanymi produktami/produkcją seryjną, gdzie na małych liniach produkcyjnych przy bardziej ustandaryzowanych pracach pracowało wiele osób ze wschodu. 
    odpływ pracowników na Ukrainę
    • Z kolei tylko około 10% firm widzi bardzo dużą szansę na zatrudnienie kobiet napływających z Ukrainy. Dla 43.8% badanych jest to mało realna możliwość. Prawdopodobnie wynika to ze specyfiki branżowej i warunków pracy na produkcji – to środowisko trudne i często wymagające siły fizycznej, stąd preferencyjne zatrudnienie dla pracowników płci męskiej. 
    • Jednocześnie w branżach, gdzie taka praca jest możliwa, pojawiły się oferty skierowane do kobiet z Ukrainy, a 20% firm widzi spore możliwości ich zatrudnienia.

    Nie zatrudnialiśmy do tej pory żadnych Ukraińców. Myślę, że jeżeli będą znali się na robocie to będziemy zatrudniali, ale na pewno nie za niższe stawki” – to wypowiedź jednego z respondentów.

    • Są to branże dalekie od zdominowanej przez mężczyzn prostej obróbki metali i jej pochodnych. Pracę kobiety mogłyby znaleźć w branży reklamowej, szwalniach i innych, powiązanych z produkcją seryjną / usługami okołoprodukcyjnymi.
    zatrudnienie kobiet z Ukrainy

    Jeśli dostaniemy finansową pomoc, chętnie stworzymy takie miejsca pracy.

    • Pojawiły się deklaracje zatrudnienia pracowników z Ukrainy w powiązaniu z rządowym wsparciem czy dotacjami z unijnych funduszy: “Jeśli dostaniemy finansową pomoc, chętnie stworzymy takie miejsca pracy” – mówili ankietowani.
    • Szanse na zatrudnienie zwiększają się wraz z wielkością przedsiębiorstwa: jeśli firma zatrudniała powyżej 25 pracowników, częściej deklarowano chęć zatrudnienia pracowników z Ukrainy.
    • Wydaje się, że dużo większy wpływ na problemy kadrowe miała sama pandemia – wiele firm produkcyjnych już od kilkunastu miesięcy walczyło i walczy z “dziurami w grafiku” ze względu na kwarantanny, zachorowania, itp.
    • Prawie połowa respondentów (44.8%) na pytanie: “Czy obecna sytuacja na rynku pracy będzie miała wpływ na koszt zatrudnienia pracownika w dłuższym przedziale czasowym?” udzieliło zachowawczej odpowiedzi – nie byli w stanie określić czy finalnie koszt zatrudnienia pracownika wzrośnie czy zmaleje. Padały komentarze, że to “wróżenie z fusów”,  gdyż sytuacja jest dynamiczna i nie do przewidzenia.
    zatrudnienie pracownika w dłuższym czasie

    Skoro małe firmy produkcyjne nie odczuły zbytnio odpływu pracowników z Ukrainy, możemy założyć, że dużo bardziej było to odczuwalne dla firm budowlanych i wykończeniowych. Podaż na rynku pracy w grupie przetwórstwo przemysłowe, rzemieślnicy była i jest nadal niewystarczająca, a w budowlance jeszcze zmalała. 

    Może to skutkować zwiększeniem kosztów zatrudnienia pracownika w dłuższej perspektywie czasowej. 

    Przyszłość nie napawa optymizmem

    Jeśli chodzi o wpływ wojny na Ukrainie na inwestycje, to można powiedzieć kolokwialnie, że “na dwoje babka wróżyła”. Zdania są podzielone.

    inwestycje a wojna
    • 54% firm wstrzymuje się z inwestycjami (rozbudowa firmy / zakup maszyn / zakup oprogramowania/ sprzętów) na czas kilku miesięcy (13%) lub bezterminowo (24%). Nie jest niespodzianką, że największe zatrzymania dotyczą branż odczuwających największe skutki problemów z zaopatrzeniem i obciążonych wzrostami energii.
    • Dla 42% firm obecna sytuacja jest bez znaczenia. Można powiedzieć, że wszystko toczy się według wcześniejszego planu, bez większych zmian. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że realizowane obecnie działania są wynikiem planowania wcześniejszego (połowa/ostatni kwartał 2021) lub inwestycje są realizowane w ramach wydatków zaplanowanych na pierwsze trzy miesiące 2022. 
    • Koniec roku zakończył się w przemyśle z delikatnym optymizmem, który poszedł szybko w zapomnienie wraz z podwyżkami cen energii i cen surowców energetycznych. Do tej kategorii można także wliczyć firmy, które są w trakcie realizacji szeroko zakrojonych projektów (budowa nowej hali, gruntowna modernizacja) – tu przysłowiowa “machina” poszła już w ruch i trudno jest ją tak po prostu zatrzymać w trakcie zmian, gdy poniesiono już konkretne koszty. 

    Jeśli nastąpiło zatrzymanie inwestycji, to na jaki czas:

    zatrzymanie inwestycji a wojna na Ukrainie
    • W dłuższym czasie większość badanych firm przyjęła dość konserwatywne stanowisko – występując z pozycji obserwatora, deklarując chęć dostosowywania rozwojowych decyzji do bieżącej sytuacji. Ankietowani komentowali: “Czekamy na rozwój sytuacji”.
    • Na pytanie: Jaki wpływ na prowadzenie Twojej firmy będzie miała obecna sytuacja w dłuższej perspektywie (rok i więcej), w skali od 1 do 5, gdzie 1 oznaczało, duże zagrożenie dla firmy, a 5 dużą szansę, przeważająca część respondentów (45%) odpowiedziała, że “nie ma pojęcia”, “może być różnie”, “tak po środku”, czy “zaznaczam numer 3”. Widać w tych odpowiedziach niepewność jutra, szczególnie, że drugą pod względem popularności kategorią (28 % badanych) stanowiła odpowiedź numer 2 (trend w kierunku małego zagrożenia dla firmy w dłuższym czasie).
    wpływ wojny na biznes
    • Ciekawym pytaniem, które wzbudziło sporo emocji, okazało się to dotyczące przygotowania przez rząd programu pomocy dla firm produkcyjnych w związku z sytuacją na Ukrainie i jej konsekwencjami.
    Program pomocowy
    • Jak widać zdania były podzielone, jednakże około połowa badanych spodziewałaby się jakiś działań ze strony rządzących. Pytani o sugerowaną formę wsparcia najczęściej wskazywali na pomoc finansową, ulgi podatkowe i odliczenia, dotacje unijne, wsparcie merytoryczne
    • Pytanie o sugerowaną formę pomocy miało w ankiecie charakter otwarty. Aż 30% firm okazało frustrację z powodu tzw. “nowego ładu”. Rozgoryczeni przedsiębiorcy komentowali, iż może należałoby wprowadzić jakiś program pomocowy, ale “lepiej niech oni już niczego nie dotykają i nie przeszkadzają”. Inni sugerowali, iż “nowy ład” powinien zostać wstrzymamy ze względu na obecną sytuację na Ukrainie i jej konsekwencje dla wielu branż produkcyjnych.
    • W mniejszości znajdowali się Ci, którzy uważali, iż sytuacja polskiej gospodarki dzięki wojnie może zmienić się na dużo lepszą (3.8%), z zastrzeżeniem, iż “osoby rządzące podejmą racjonalne decyzje i nie dopuszczą do zmarnowania szansy oraz kradzieży otrzymanych funduszy unijnych”.
    formy pomocy dla firm produkcyjnych

    Pomoc dla Ukrainy

    Zapytani o bezpośrednie zaangażowanie firmy w pomoc dla uchodźców najczęściej wskazywali częściową aktywność w tej materii – poniżej 20% zasobów czasowych /finansowych /ludzkich. Tak odpowiedziało ponad 47% respondentów, czyli prawie połowa. 

    zaangażowanie w pomoc

    Przy czym często zaznaczano, że częściowe zaangażowanie dotyczyło wyłącznie firmy – prywatnie było dużo większe. Tym samym możemy tłumaczyć to, że aż 41.9% firm nie wzięło bezpośrednio udziału wdziałaniach pomocowych.

    Jeśli firma zatrudniała przed wojną pracowników z Ukrainy to wtedy zaangażowanie było bardzo duże – powyżej 51% zasobów. Pomagano rodzinom pracowników, ściągano ludzi do Polski, organizowano transporty na granicę, przygotowywano miejsca noclegowe i dedykowane stanowiska pracy. Im większa firma, tym większe zaangażowanie w pomoc dla Ukrainy. Jest to prawdopodobnie spowodowane większą dostępnością zasobów.

    Pytani o formę pomocy najczęściej wskazywali pomoc rzeczową (zbiórki / przekazywanie sprzętów) – 43.6%, finansową (przekazy pieniężne) – 29.8%, logistyczną (transport) – 25.5% oraz udostępnianie powierzchni noclegowej- 16% czy nieodpłatne udostępnienie własnych produktów/ usług – 13.8% badanych. Wspominano też o pracowniczych urlopach dla tych najbardziej zaangażowanych w pomoc, aktywnym wsparciu pracowników biurowych czy ofertach pracy.

    rodzaje pomocy

    Podsumowanie

    Jeszcze na początku stycznia tego roku analitycy pozytywnie oceniali końcówkę 2021 i większy, niż ten początkowo przewidywany, wzrost produkcji. Co prawda nadal obawiano się kolejnej fali covid19 oraz jej skutków dla przemysłu i branży produkcyjnej, bo przecież praca zdalna nie we wszystkich firmach jest możliwa, a przemysł to jeden z filarów polskiej gospodarki. Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, na łamach „Rzeczpospolita”, tak wypowiadał się o problemach kadrowych firm produkcyjnych: „coraz częściej zdarzają się też, głównie z firm produkcyjnych, zamówienia składane ad hoc, np. na 20-30 pracowników. Może to wskazywać na pilną potrzebę wypełnienia wakatów„. Wydawało się jednak, że mimo negatywnych prognoz i wielu analiz nieco “okrzepliśmy” i przywykliśmy do pandemicznej rzeczywiści. Pod koniec lutego 2022 wszystko się zmieniło. Wybuch wojny na Ukrainie zapoczątkował nie tylko nowy rozdział w historii, ale również miał ogromny wpływ na ekonomię i polską gospodarkę. Jakie wioski po upływie pierwszego miesiąca konfliktu?

    • Dla części badanych to za krótki czas, żeby w pełni ocenić skutki wojny na Ukrainie. Jeden z respondentów stwierdził:

    Na razie się wstrzymaliśmy ze wszystkim – ale ile to potrwa nie mam pojęcia. Przy pandemii tarczę dostawała turystyka, gastro itp. – teraz kolej na nas, bo mamy podpisane kontrakty, a nie mamy jak ich zrealizować. Większość moich znajomych z branży dopłaca do swoich produktów”. 

    • 81% procent firm odczuło negatywny wpływ wojny poprzez utrudniania z dostawami, 27% ma zagrożoną płynność działania; a w 12% firm produkcja została zatrzymana.
    • Prawie 75% firm MOCNO lub BARDZO odczuwa presję kosztową w związku z cenami energii, w tym 25% ankietowanych widzi ryzyko „wywrócenia biznesu”.
    • Najbardziej zagrożone branże to: produkcja z metali, firmy powiązane z automotive oraz zakłady stolarskie, głównie przez utrudniony dostęp do stali, półfabrykatów oraz płyt meblowych kupowanych na wschodzie oraz firmy produkcyjno-usługowe (ucierpiały poprzez największy odpływ ludzi i największe problemy z dostawami). 
    • 54% firm wstrzymuje się z inwestycjami, gdzie 40% z nich zatrzymało je bezterminowo. Nie jest niespodzianką, że największe zatrzymania dotyczą branż odczuwających największe skutki problemów z zaopatrzeniem i obciążonych wzrostami cen energii.
    • Co ciekawe przeważająca większość firm produkcyjnych bezpośrednio nie odczuła odpływu pracowników z Ukrainy (69.5%).
    • Tylko 10% firm widzi bardzo dużą szansę na zatrudnienie kobiet napływających z Ukrainy. Dla 43.8% badanych jest to mało realne. Jednocześnie w branżach, gdzie taka praca jest możliwa, pojawiły się oferty skierowane do kobiet z Ukrainy, a 20% firm widzi spore szanse zatrudnienia.
    • 50% firm uważa, że rząd powinien przygotować program pomocy, z czego aż 30% respondentów zasugerowało, że najlepszą formą pomocy byłby brak ingerencji (nieprzeszkadzanie),
    • 58% firm nie wzięło bezpośrednio udziału w działaniach pomocowych dla Ukrainy, z czego 48% z nich deklaruje zaangażowanie do 20% posiadanych zasobów, a 2% poświęciło ponad 50% zasobów. Prywatnie zaangażowanie w pomoc było dużo większe.
    • Wiele firm korzysta z zapasów, a tam gdzie trzeba i można “przykręcić śrubę” przykręca, dlatego “jakoś sobie radzą”. Jednak widać spore zaniepokojenie o dalszy rozwój wypadków. Oszczędności, zapasy, czy to surowców, czy to finansowe, prędzej czy później się skończą i wtedy trzeba będzie podjąć bardziej drastyczne działania. 
    • Wśród większości respondentów pojawiała się “tęsknota za normalnością”:

    “Oby się to już skończyło jak najszybciej i żebyśmy wrócili do rzeczywistości nawet z przed pandemii”, abyśmy „targali rynek” i po prostu pracowali, robili swoje.

    W czasie pandemii skutki lockdownów i wyłączenia poszczególnych branż usługowych, rozrywkowych czy wreszcie branży gastronomicznej były odczuwalne niemal od razu. Jedzenie w restauracji trzeba było zastąpić zamówieniami na telefon i/lub “jedzeniem na wynos”, a wizytę u fryzjera znacznie odłożyć w czasie. Prace na budowach zwolniły, wydłużył się czas oczekiwania na zamówienia ze sklepu internetowego czy później już po otwarciu lokali – obsługę w restauracji. Masowo współczuliśmy hotelarzom, firmom z branży fitness i beauty. Skutki wojny na Ukrainie i sytuacja na wschodzie może nie będą tak od razu  odczuwalne, choć mają gromne przełożenie na produkcję. Przeciętny Kowalski odczuje je na własnej skórze znacznie później – kiedy nie będzie mógł kupić zestawu mebli czy nowego auta, albo będzie mógł je zakupić, ale po wygórowanej cenie, znacznie przewyższającej planowany na zakup budżet i finansowe możliwości.

    ODZYSKAJ KONTROLĘ NAD HALĄ PRODUKCYJNĄ

    Wypróbuj przez 14 dni za darmo

    * Bez użycia karty kredytowej