Czy Twoi pracownicy zwolnią się przez oprogramowanie do zarządzania produkcją?

Table of contents

    Dowiedz się jakie są najczęstsze obawy pracowników i właścicieli firm przed wdrożeniem oprogramowania do zarządzania produkcją i dlaczego niejednokrotnie “strach ma wielkie oczy”.

    Wielu właścicieli małych firm produkcyjnych jak ognia unika wszelkich zmian i nie podejmuje w ogóle tematu wdrożenia oprogramowania do zarządzania produkcją z obawy przed buntem załogi. Blokada rozwoju nie wynika z braku zasobów finansowych, choć często odmowa  “maskowana” jest tego typu wymówkami, “to na pewno jest za drogie i nas nie będzie stać”. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji: właściciel boi się swoich pracowników, a konkretnie tego, że załoga nie zaakceptuje zmian i ucieknie do konkurencji. 

    Łatwe planowanie i rozliczanie produkcji

    Zarządzaj produkcją online jak profesjonalista

    Wypróbuj Prodio

    14 dni za darmo - Bez użycia karty kredytowej - Pełne wsparcie techniczne

    5 najczęstszych lęków przed wdrożeniem

     Firmy produkcyjne odkładają rozwój “na później”, gdyż boją się, iż nowy program do zarządzania produkcją spowoduje utratę kluczowych pracowników

    1. Rynek pracownika i cenne know-how

    Jeszcze przed epidemią covid19 rynek produkcyjny był rynkiem pracownika, gdzie np. doświadczony operator CNC czy drukarz mógł swobodnie przebierać w ofertach pracy. Dlatego nierzadko właściciele firm produkcyjnych “chuchali i dmuchali” na takich cennych pracowników, nie chcąc wchodzić z nimi w konflikt, będąc świadomi faktu, że ci mają w głowie ogromne know how firmy i bezcenne doświadczenie. Jeśli nie korzystasz z oprogramowania produkcyjnego, wiedza jest wyłącznie w głowach specjalistów; jeśli oni odejdą, to wraz z nimi odejdzie wiedza i cenne wskazówki. Co jeśli wdrażając nowe oprogramowanie bez aprobaty takiego specjalisty obrazimy go i pójdzie pracować do konkurencji? Kto przeszkoli nowych pracowników, podzieli się wiedzą i doświadczeniem? Przecież wdrożenie takiego “świeżaka” jest kosztowne, potrzeba czasu aby go nauczyć wszystkich trików i kto miałby to robić, skoro doświadczony majster już nie pracuje?

    2. Normy to niewolnictwo i wyzysk

    Na ogół właściciel celowo nawet powstrzymuje zmiany na produkcji bojąc się, że ludzie odejdą kiedy będą śledzone normy pracy i trzeba będzie się odbijać na wejściu i wyjściu czy przy podjęciu zlecenia. A co jeśli załoga stwierdzi, że szef to wyzyskiwacz, a wprowadzone narzędzia do monitorowania produkcji są po to, by kontrolować pracowników robiąc z nich niewolników rozliczając każdą sekundę ich pracy? Pracownicy mogą pomyśleć, że taka kontrola słono kosztuje i zażądać podwyżki. Tylko skąd wziąć na nią pieniądze? 

     

    3. Zamiast “klepać w klawiaturę” lepiej pracować

    Właściciele firm boją się również tego, że pracownicy przy wielu różnych zmianach np. wprowadzaniu formularzy na produkcję czy jakiś zeszytów zadań nie będą mieli jak fizycznie wykonywać swojej pracy, większość czasu spędzając na wprowadzaniu danych do systemu. A może trzeba będzie zostać po godzinach, aby je uzupełnić? A co jak załoga się zbuntuje i nie będzie chciała nauczyć się wypełniać tych nowych “papierów” i odmówi “klepania na komputerze” ? 

     4. Nowe oprogramowanie będzie za trudne

    Dodatkowo dochodzi obawa, że sam proces wdrożenia będzie bardzo skomplikowany, a pracownicy będą się buntować. Nie każdy chce się uczyć nowości, więc będą szefowi robić “pod górkę”. W zakładzie pracują “prości ludzie”, którzy nie będą chcieli uczyć się jakiejś skomplikowanej obsługi komputera. I chociaż byłby to nawet najprostszy system na świecie, pracownicy powiedzą dla zasady, że i tak jest za trudny. Trzeba więc będzie przeprowadzić (zapłacić za) dodatkowe szkolenia, choć nie wiadomo czy w ogóle pracownicy będą chcieli korzystać z nowego systemu. 

    5. Pracownicy “starej daty”

    Właściciele boją się też, że starsi datą pracownicy nie dadzą rady obsłużyć oprogramowania produkcyjnego, bo nie są “komputerowi”, a to oni są często cenni dla firmy ze względu na ich doświadczenie. 

    Praktyczne doświadczenia z wdrażania oprogramowania

     

    Analizując wymienione powyżej obawy można dojść do wniosku, że zakończony powodzeniem proces wdrożeniowy graniczy z cudem. Owszem zdarzają się niepowodzenia we wdrożeniu, są one spowodowane jednak zupełnie czym innym. Piszemy to z doświadczenia w konsultingu oraz doświadczenia przy wdrożeniach w różnych firmach, jak również przy optymalizacji produkcji od 2005 roku. W praktyce okazuje się bowiem, że wszystkie te obawy są najczęściej bezpodstawne, a wręcz jest zupełnie odwrotnie, niż zakładano. Efekty wdrożenia oprogramowania do zarządzania produkcją są zupełnie różne od tych przewidywanych, często dyktowanych podszytych obawami właścicieli.  

    Program do planowania produkcji – jest super

    Z praktyki wdrażania Prodio wynika, iż ludzie bardzo dobrze reagują na nowy program do planowania produkcji (pod warunkiem, że nie będzie to trudny i skomplikowany ERP). Kiedy tak jak w Prodio wszystko jest jasne, proste i przejrzyste bardzo często nawet sami pracownicy mówią, że są bardziej zadowoleni. Z punktu widzenia pracownika jest o wiele większy porządek. Pracownik przychodzi rano do pracy i wie jakie zadania ma do wykonania danego dnia, w jakiej kolejności, które z nich są najpilniejsze i pierwsze będą wymagały uwagi. Nie musi czekać na szefa, który biega od maszyny do maszyny niejednokrotnie wprowadzając chaos, robi zmiany czy wydaje sprzeczne polecenia, a na koniec i tak beszta pracownika,który “tylko się obija i nic nie robi”. Prosty program produkcyjny sprawia, że wszystko jest poukładane i chodzi “jak w zegarku”. 

    Uczciwość przede wszystkim

     Dzięki dobremu systemowi zarządzania i kontroli pracownicy wiedzą, że są nadzorowani w uczciwy sposób. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dziwne, gdyż praca pod nadzorem powinna być żmudnym obowiązkiem, ale pracownicy chcą pokazać, że robią dobrą robotę. ZNAKOMITA  WIĘKSZOŚĆ LUDZI JEST DOBRYCH I JEŚLI PODEJMUJĄ PRACĘ to chcą się z niej wywiązywać w jak najlepszy sposób. Istotne jest tu podejście samego właściciela do monitoringu załogi: może on nowe usprawnienie przedstawić jako lepszą kalkulację lub gnębić pracownika o przysłowiowe 2 sekundy opóźnienia czy nie wyrobienia normy. Wiadomo, że w drugim przypadku efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Każdy chce być w pracy szanowany zamiast czuć się niewolnikiem. Motywacja pracownicza jest bardzo istotna.

    Jasny plan i czytelne parametry

     Dzięki wdrożonemu oprogramowaniu do zarządzania produkcją pracownicy mają jasny plan działania i wiedzą jakie parametry ma mieć produkt i według jakiego rysunku mają go wykonać przez to często mniej się stresują. Jeśli w zakładzie panowało wcześniej zamieszanie, właściciel co chwila zmieniał zdanie odnośnie tego co ma być wykonane w pierwszej kolejności pracownicy nie zawsze wiedzieli czy posiadają aktualne wytyczne do zlecenia. Praca w takim chaosie jest stresująca i po prostu trudna. W programie produkcyjnym nie ma takich problemów: wszystko jest jasne, czytelne i aktualne. Na planie produkcji widać zadania i zlecenia do których są przypisani konkretni pracownicy, a wykonywany produkt jest opatrzony odpowiednim rysunkiem technicznym czy komentarzem. Jeśli pracownik wykonuje zlecenie zgodnie z opisem (a w przygotowanym przez szefa opisie jest błąd) to nie on odpowiada za ten błąd. Wszystko jest jasne i przejrzyste i za błędy szefa czy innego przełożonego nie odpowiadają pracownicy. 

     

    Rozwijamy się

     Wraz z wdrożeniem oprogramowania do zarządzania produkcją można zaobserwować następujące zjawisko: w większości małych firm garażowych, zatrudniających do 15 osób, po wdrożeniu Prodio zmienia się podejście pracowników. Ludzie zaczynają być dumni, że ich firma zaczyna wyglądać jak nowoczesny zakład. Niejednokrotnie ich zakład pracy porównaniu z dużymi firmami wypadał zaściankowo: kartka papieru i wiecznie wrzeszczący i niezadowolony szef podczas gdy sąsiednie firmy miały na produkcji komputery i porządek. Dlatego wraz ze zmianami pracownicy mają poczucie że ich firma się rozwija, że idzie do przodu. O tym często głośno się nie mów, ale pracownicy chętniej pracują w zakładzie, który stawia na progres i są z tego dumni (mamy breloki do odbijania się, korzystamy z kodów kreskowych, jesteśmy nowocześni). 


    Pracujemy szybciej

    Oprogramowanie na hali produkcyjnej sprawia, że często pracownicy mówią, iż szybciej się im pracuje. Rozpoczęcie danej czynności to kliknięcie w kafelek i przyłożenie breloka, tak samo jej zakończenie jest równoznaczne z wyborem odpowiedniego kafelka, wpisanie ilości wykonanych sztuk i od kliknięciem  breloka. To dużo szybszy i łatwiejszy proces. Zamiast wpisywania w notes czy ciągłego dopytywania się szefa co ma być zrobione i co dalej jak już zostało wykonane.

    Dostajemy premię

    Prosty system produkcyjny daje pracownikom podstawy do ubiegania się o premię. Dokładnie wiadomo kto ile godzin przepracował, ile sztuk  danego produktu wykonał, jak to się ma do ustalonych norm.  

    Zwolnienia przez nowe oprogramowanie?

    oprogramowanie produkcja zarządzanie

     

    Czy pracownicy się zwolnią? To jedna z poważniejszych obaw wymienionych na wstępie. Niestety nie możemy tego zagwarantować. Po dokonanym wdrożeniu oprogramowania słyszeliśmy od klientów, że z firmy odchodziły osoby, nierzadko byli to, jak się wydawało kluczowi pracownicy. Co się okazywało po kilku miesiącach: 

    1. Po pierwsze odchodziły osoby, które miały coś do ukrycia. W jednej z firm, która wdrożyła Prodio okazało się, że praktycznie cała nocna zmiana zakrzywiała normy, produkując “na lewo” dla znajomych, jako dodatkowe “fuchy” pod nieobecność szefa. Cały proces odbywał się prawdopodobnie w porozumieniu z kierownikiem produkcji. Po wdrożeniu systemu Prodio wszelkie chałtury wyszły na jaw, stąd zwolnienie się załogi. Obecnie w firmie pracuje 9 osób (wcześniej zatrudniano 21 pracowników), które bez problemu wykonują pracę, a właściciel wychwala skuteczność Prodio.
    2. Po drugie osoby, które były najbardziej przeciwne wdrożeniu programu dla produkcji, wskazując jego nieefektywność czy też inne trudności, w statystykach Prodio wypadły najsłabiej. Tacy pracownicy mieli najwięcej godzin nieproduktywnych, zajmując się wszystkim innym, a nie obróbka na maszynach. Liczyli na ciepłą posadkę, pracę w której będą się regularnie obijać, stąd ich zwolnienia.
    3. Kolejną grupą pracowników którzy mogą się zwolnić stanowią maruderzy. Ich nic nie cieszy i każde choćby najlepsze rozwiązanie, traktowane jest jak kara i przymus. Szklanka jest do połowy pusta, a szef wiecznie się czepia. Tacy toksyczni pracownicy mogą podburzać załogę, rozwalać pracę całej jednostki produkcyjnej i przekreślać plany rozwoju firmy. Nawet jeśli to dobrzy specjaliści, to jeśli są wrogami postępu w firmie i “pozbywając się” ich możesz tylko zyskać. Dlatego nie ma co po nich płakać. 

    Mając w firmie pomocne oprogramowanie gromadzisz wiedzę: z każdym dniem coraz więcej informacji trafia do programu, gdzie zostaje już na stałe. Przez to stajesz się niezależny od konkretnych pracowników, którzy mieli wcześniej wiedzę w “głowach”. Teraz wszystko masz w systemie.

    Podsumowując powyższe punkty: nie masz się czego obawiać. Najczęściej zwalniają się pracownicy którzy kłamali i mataczyli, gdyż ich “lewizna” wychodzi na jaw, dzięki oprogramowaniu do zarządzania produkcją. W pozostałych przypadkach kończy się często na straszeniu, a pracownicy, którzy cos przebąkiwali o zwolnieniach zostają w firmie i niejednokrotnie stają się orędownikami zmian doceniając decyzję o wdrożeniu. Twoi pracownicy nie powiedzą Ci wprost, że masz teraz super program, ale jeśli zaproponujesz, że możecie wrócić do starych rozwiązań i wyłączyć Prodio nagle się okaże, że to świetne rozwiązanie i właściwie bez systemu ciężko byłoby pracować.  

    Przede wszystkim pamiętaj, że nie masz co czekać na całkowitą aprobatę załogi i wstrzymywać wdrażanie. Nie warto czekać spędzając godziny na konsultacjach i słuchać podszeptów “dobrych doradców” czy też przejmować się co ludzie pomyślą. Najlepiej zacząć od prostego rozwiązania, wdrożyć prosty system i stopniowo udoskonalać firmę, aby z czasem jeśli zajdzie taka potrzeba, sięgnąć po bardziej zaawansowane rozwiązania.

    Łatwe planowanie i rozliczanie produkcji

    Zarządzaj produkcją online jak profesjonalista

    Wypróbuj Prodio

    14-dniowy okres próbny. Darmowa pomoc techniczna. Bez podpisywania umowy.